Jake stał tak jakby miał zaraz rozwalić cały świat. Zawołał mnie:
"Clara! Powiedz mi, o co chodzi z Julianem?!"
Ja się odwróciłam. Zobaczyłam w jego oczach prawdziwą wściekłość. Wiedziałam, że jest zazdrosny. Mimo, że TERAZ nam nie wychodziło, wcześniej byliśmy dobrą parą. Tak, to mój BYŁY. Zerwaliśmy 3 lata temu, bo on mi nie pozwalał przyjaźnić się (dobra przyjaźń) z chłopakami. W ten sposób oczywiście, że będziemy spotykać się we dwoje. Sam na sam. Zawsze miałam coś takiego, że mimo, że z kimś byłam w związku, za bardzo rozmawiałam z innymi chłopakami. Z takimi zbuntowanymi. Dopiero teraz to zrozumiałam... Teraz, jak się TO wydarzyło (oczywiście dowiecie się tego w naszych przyszłych częściach)...
Ja nie odpowiedziałam nic na to pytanie Jake'a. Wybałuszyłam oczy i cofnęłam się o krok. Jake się przybliżał, bo był jednak bardzo daleko. Gdy już był na odległości 5 metrów, odwróciłam się i uciekłam do domu najszybciej jak potrafię. Na moje pożegnanie Jake tylko wykrzyknął: "No, Clara, ale nie uciekaj. Nie bój się mnie!". Ale to już się nie liczyło...
Weszłam... Poprawka: Wbiegłam do pokoju, położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać w moją poduszkę. No i jak wybrać między żelkami a nutellą? Wiedziałam, że Jake to mój były, ale nie chciałabym, żeby był smutny z tego powodu, że spotkałam się z Jake'em. Nie, nie mogłam mu tego zrobić.
Płakałam i płakałam, nie zdając sobie z tego sprawy, że jest za piętnaście... za dziesięć... za pięć... piętnasta.
O trzeciej jak się umawialiśmy usłyszałam moją ulubioną piosenkę pt:"I love you"... To mnie jeszcze bardziej zasmuciło i zdołowało. Zaniosłam się potwornym szlochem :'( Jednak uświadomiłam sobie, że ta muzyka nie jest w mojej głowie, w moim sercu, tylko musi pochodzić z jakiegoś źródła. Tym źródłem był mój telefon. Spojrzałam rozmazanym wzrokiem na ekran mojego samsunga. To Julian dzwonił...
____
Teraz trochę dłuższe ;)
Ciekawie czy Clara wybierze Jake'a czy Juliana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz